Jest to podstawa konwersacji na ten temat. Moi rówieśnicy jeżdżą do teatru tylko po to aby się wyrwać ze szkoły, a podczas sztuki chrapią albo jedzą śledzie ze słoika. A ja jeżdżę bo lubię analizować grę aktorską, czy bliżej jest jej do szkoły angielskiej (technika) czy amerykańskiej, opartej na emocjach.
Serio lubię teatr, niestety najbliższe są w Łodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Nie pochwalę się w tym temacie, bo do teatru chodzę tyle co ze szkołą (aczkolwiek chętnie). Nie analizuję gry aktorskiej aż tak, raczej zwyczajnie, jak prosty człek zwracam uwagę na to, co mi się podoba, a co nie.
Ostatnio np byliśmy na Mistrzu i Małgorzacie i to było średnie, a przez jedną z aktorek było to gorzej niż średnie, bo właściwie to ona była tragiczna. Na koniec jeden z aktorów próbował się tłumaczyć, że żadna ze scenicznych wersji Mistrza i Małgorzaty nie jest udana. Nie wiem czy to usprawiedliwia zaciąganie na scenę kompletnego beztalencia - i może rzeczywiście lepiej było tej książki nie dotykać.

Częściej w sumie oglądam Teatr Telewizji, naprawdę lubię.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie kręci teatr od strony technicznej, tak samo jak opera, chociaż tutaj jestem bardziej wrażliwa i bardziej zwracam uwagę na tematykę sztuki. I bardziej się wsłuchuję, bo mam fobię wokalną.
Miałam jechać na Madame Butterfly i nie wyszło. Szkoda.

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam wizję "MiM", myślę, że Tim Burton by zrobił z tego arcydzieło.

Post został pochwalony 0 razy

MiM jest piękną książką, niestety nieprzetwarzalną na scenie, ani na ekranie

Post został pochwalony 0 razy

Prędzej da się coś na ekranie zrobić, ale jest wyzwanie zarówno aktorskim, reżyserskim i scenopisarskim. No, i operatorskim.

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co wiem, to jest już zrealizowany film, ale nie jestem pewien

Post został pochwalony 0 razy

Obawiam się, że ja do teatru chodzę też tylko z klasą - aczkolwiek bardzo chętnie i jestem obecna na wszystkich tego typu wyjściach
Lubię teatr. Ostatnio byłam na 'Wujaszku Wani'. Niestety - klapa.

Post został pochwalony 0 razy

Teatr to sztuka wyższa, więc należy chodzić z klasą, a najlepiej z dumnie wypiętą piersią i głową zadartą do góry

Post został pochwalony 0 razy

Wolałabym nie oglądać już żadnej, scenicznej ani ekranizacyjnej wersji Mistrza i Małgorzaty, zwłaszcza po tej próbce, którą zobaczyłam. Najgorszą katorgą było słuchać, jak ta beznadziejna aktorka wykrzykuje z tą swoją okropną manierą mój ukochany fragment, o ciemności nadciągającej znad Morza Śródziemnego. Co do całokształtu nie wyniosłam aż tak złych wrażeń jak Killer, może przez teatralne niewyrobienie? To było kiepskie, to tyle.

Ale perspektywa MiM w wersji Burtona... to brzmi kusząco!

Post został pochwalony 0 razy

Nie miałam przyjemności poznania MiM osobiście na deskach teatru. Byłam za to na Śnie Nocy Letniej i byłamżem zachwycona.

Post został pochwalony 0 razy

ostatnio byłam w listopadzie na "Ośmiu kobietach" i mogę wam zaręczyć, że ten w Bydgoszczy ma się dobrze. Ubawiłam się prawie jak na Britcomach chociaż to francuskie było

Post został pochwalony 0 razy

Lubię teatr, zwłaszcza na żywo. Ale chyba o wiele bardziej wolę operę (to też jest rodzaj przedstawienia, chyba że słuchamy płyt w domu). Wiem, że dla przeciętnego słuchacza może to być akcja nie do przeżycia. Ale ja (może gdzieś to już pisałam) "kolekcjonuję" wokale i analizuję techniczny aspekt śpiewania. Oczywiście nie wspomnę o emocjach i grze aktorskiej. Właściwie opera jest na wpół teatralna i na wpół piosenkowa, więc ciężko to jakoś rozdzielić. Właściwie to się zamotałam

Post został pochwalony 0 razy

też bym obejrzał operę, balet czy operetkę, ale zawsze jak przyjeżdża, to ja jestem zajęty

Post został pochwalony 0 razy